W paczce na Dzień Kobiet znalazłam kosmetyki od Polka. Dla mnie była to totalna nowość, ponieważ żadnego z nich do tej pory nie miałam okazji używać. Dzisiaj pokażę Wam kilka kosmetyków, które polubiłam.

Bursztynowy krem do twarzy

Bardzo przyjemny krem do codziennej pielęgnacji. Ma lekką formułę, dobrze i szybko się wchłania. Po użyciu tego kremu, miałam uczucie przyjemnego wygładzenia- dzięki zawartości silikonu w kremie. Nieco przeszkadza mi zapach- jest dość słodki, nieco landrynkowy. Może okazać się za słaby, dla posiadaczek ceny wymagającej bogatszej pielęgnacji- dla mnie (przy skórze mieszanej) na okres wiosny jest to krem bardzo optymalny, który fajnie mi się sprawdził. Krem ma za zadanie rozświetlić, zniwelować płytkie zmarszczki. Nadać naszej skórze blasku.

Oczyszczający Owsiany żel do mycia twarzy

Zacznę od minusów- jest bardzo rzadki, dość lejący. Ale jest to chyba jedyny minus jaki w nim znalazłam. Jak dla mnie na piękny zapach- pachnie konwaliami! Nie pieni się zbyt mocno- co bardzo lubię w przypadku żeli do twarzy. Ładnie domywa buzię, dobrze zmywa sebum, kurz, resztki kosmetyków do demakijażu. Nie zauważyłam nadmiernego ściągnięcia czy przesuszenia skóry. Dla mnie bardzo fajny produkt, po który chętnie sięgnę drugi raz.

Płyn do mycia ciała i kąpieli z wodą siarczkową

Również ma dość rzadką konsystencję- bardziej jak płyn do kąpieli niż żel pod prysznic. Pieni się dobrze. Jak dla mnie ma zapach mydełkowy- kojarzy mi się też z żelami do mycia dla dzieci tymi z kaczuszką, które pamiętam z dzieciństwa. Nie zauważyłam żeby wysuszał skórę, ale też nie zauważyłam jakiegoś genialnego odżywienia. Używało mi się go bardzo przyjemnie, dzięki temu, że daje przyjemne uczucie świeżości po kąpieli.

Jak wypadają kosmetyki od Polka?

Uważam, że da się znaleźć wśród nich perełki, ale również kosmetyki nie trafione. Tak jest z resztą z każdą marką- nie każda ma wszystkie kosmetyki trafione. 🙂 Ja chyba najbardziej polubiłam ich owsiany żel do twarzy, bo prócz dość rzadkiej konsystencji wszystko mi w nim pasowało. A już w zapachu, to jestem szczególne zakochana 🙂