Marka Czarszka, zdobywa serca wszystkich, tak samo jak sama Paulina. 🙂 Już jakiś czas używam ultradelikatengo balsamu myjącego. Kilka słów o nim mogliście poczytać na moim instagramie. A dzisiaj przyszedł czas, żeby szerzej go omówić na blogu 🙂
Kosmetyki Czarszka
Paulina, prowadzi kanał na YT, stworzyła też własną rodzinę kosmetyków. Wszystkie kosmetyki stworzone przez Paulinę mają dopracowane, naturalne i bogate składy. Możemy wybierać z 4 rodzajów balsamów myjących, mamy również maski oraz sauny do twarzy. Kosmetyki Czarszki są robione ręcznie! <3 Cały wybór kosmetyków, jaki obecnie ma u siebie Czarszka, możecie podejrzeć na jej stronie. Ja dzisiaj opowiem Wam o ultradelikatnym balsamie myjącym.
Magia zamknięta w słoiczku
Balsam jest zamknięty w słoiczku z ciemnego szkła. Ma gęstą konsystencję. ale w kontakcie ze skórą, zmienia się w olej. Kosmetyk jest właściwie bezzapachowy, nie posiada emulgatorów. Więc do jego zmycia, musimy użyć żelu lub pianki.
Jak i po co go używamy?
Dla mnie główne zastosowanie balsamu od Czarszki, to demakijaż. Biorę trochę balsamu na dłonie, ocieplam go a później wykonuje nim masaż twarzy, podczas którego cały makijaż pięknie się rozpuszcza. Balsam świetnie radzi sobie nawet z mocnymi, bardzo trwałymi podkładami (np. z MAP, Dermacol). Balsam radzi sobie świetnie nawet z klejem do rzęs! <3 Nie radzi sobie tylko z mega trwałymi pomadkami takimi jak Maybelline czy Dermacol, ale tak to już jest z tymi trwałymi produktami do ust, ponieważ z nimi radzą sobie tylko klasyczne płyny micelarne bez fazy tłustej.
Drugim zastosowaniem balsamu jest masaż twarzy. Dzięki olejowej konsystencji, balsam jest idealny aby wykonywać na nim masaż twarzy. Zapewni idealny poślizg 🙂
Co znajdziemy w składzie balsamu?
Masło shea, które jest bardzo odżywcze, olej z mango- który ma właściwości regenerujące, olej z avocado- który ma właściwości regenerujące. Zobaczcie z resztą sami jak pięknie i prosto wygląda skład:
INCI: Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Olea europaea (Olive) Fruit Oil
Dla kogo polecała bym ten rodzaj demakijażu?
Zdecydowanie będzie to idealny pomysł na demakijaż dla posiadaczek cery suchej, wrażliwej, skłonnej do podrażnienia i przesuszenia. Będzie też idealny dla osób z cerą naczyniową. Nawet w przypadku mojej skóry (typowa mieszana), sprawdził się super. Buzia po jego użyciu jest miękka, bardzo dobrze oczyszczona z makijażu. Nie mamy po nim uczucia wysuszenia czy ściągnięcia.
Dlaczego warto go kupić?
To produkt Polski, dzięki któremu wspieramy naszą gospodarkę. Jest to produkt z dobrym składem. Kupując balsam możemy go wykorzystać zarówno do demakijażu jak i do masażu twarzy, kiedy nasza skóra potrzebuje ukojenia czy odżywienia. Balsam stanowi idealną bazę do dwuetapowego demakijażu, który moim zdaniem jest podstawą dobrej pielęgnacji 🙂
Jestem ciekawa, czy mieliście okazję używać balsamu od Czarszki i jakie są Wasze odczucia? 🙂 Lubicie? A może coś Wam nie pasuje? 🙂 Piszcie!
0