LaQ to marka, którą darzę szczególną sympatią. Tworzą naprawdę fajne kosmetyki. Wszystkie z nich są głownie z naturalnych składników, ręcznie robione, a do tego mają genialne zapachy! Nie wiem czemu tak długo wzbraniałam się przed kosmetykiem, który dzisiaj Wam pokażę 😀
Mus do mycia twarzy z węglem
O tym gagatku mowa. Jakoś nie wiem czemu, ale długo nie mogłam się przekonać do zakupu. Ale jak słyszałam od Oli, Wioli i Madzi same ochy i ach na jego temat to w końcu ciekawość wzięła górę i go sobie zamówiłam 😀
Mus od LaQ ma dość zbitą konsystencję, ale bardzo łatwo się go nabiera. Bardzo fajnie się pieni. Nie za mocno, ale pojawia się przyjemna, delikatna pianka. Łatwo zmyć go z twarzy. Jak dla mnie stanowi idealny drugi etap demakijażu. Świetnie zmywa z twarzy resztki płyny micelarnego, mleczka, olejków. Usuwając tym samym resztki makijażu. Cera po jego użyciu jest bardzo czysta, ale nie mamy uczucia napięcia, czy nieprzyjemnego ściągnięcia skóry. Używam go od sierpnia, i zostało mi jeszcze trochę w opakowania- więc skubaniec jest bardzo wydajny. Po tym czasie zauważyłam też, że ogólna kondycja skóry, bardzo się poprawiła- mam mniej niedoskonałości, pory są mniej widoczne.
Muszę przyznać, że mus od LaQ na maxa skradł moje serducho i z pewnością kupię go ponownie! (W sumie to już kupiłam :D) Mam go też w salonie dla moich klientek i z tego co już dostałam od nich informacje zwrotne, są również tak samo zachwycone jego działaniem jak ja 🙂
Kawowe masełko
Pierwsze co mnie kupiło to oczywiście zapach. Masełko pachnie świeżo parzoną kawą. Aż ma się ochotę je zjeść. Ja wiem, że ciężko to opisać, bo nawet ja nie spodziewałam się tak intensywnego kawowego aromatu. Początkowo masełko stosowałam tylko do ust- sprawowało się super. Usta były miękkie i bardzo przyjemne w dotyku. Najbardziej podoba mi się opcja zrobienia z niego maski na noc- peelinguje usta, a następnie nakładam na nie grubą warstwę masełka. Rano usta są po porostu jak jedwab!
Ale to co masełko robi, ze skórą pod oczami to dopiero mistrzostwo świata! Skóra pod oczami jest wrażliwa, delikatna i skłonna do przesuszania ( zwłaszcza jeśli stosujemy mocniejsze korektory pod oczy). Od kiedy używam masełka pod oczy, żaden nawet najbardziej wysuszający i ciężki korektor mi nie straszny. Skóra pod oczami jest miękka, nawilżona, drobne zmarszczki uległy lekkiemu spłyceniu. Wydaje mi się również, że skóra pod oczami zrobiła się znacznie jaśniejsza i bardziej rozświetlona.
Jeśli przegapiliście poprzednie wpisy o kosmetykach od LaQ, możecie nadrobić zaległości:
Żele damski i męski
Peelingi myjące