Dzień dobry w nowym roku ;))
Dzisiaj mam dla Was notkę o moim odkryciu grudnia- Suchym szamponie Batiste.
Uprzednio próbowałam takich szamponów innych producentów….jednak żaden nie wywarł na mnie tak pozytywnego wrażenia.
Najbardziej „problematyczna” w kwestii przetłuszczania jest moja grzywka- ponieważ ciągle ją poprawiam. Więc często już po kilku godzinach jest oklapnięta i lekko przetłuszczona….
Do prowadza mnie to do szewskiej pasji po prostu… I tu moje miłe zaskoczenie- po użyciu tego szamponu moja grzywka zyskuje nowe życie! 🙂
Jak używać takiego szamponu?
1. Solidnie wstrząsnąć i spryskać włosy z odległości 30 cm. Oczywiście najlepiej pryskać unosząc pasma do góry. Dzięki temu zyskamy efekt push-up.
2. Wmasować przez kilka minut.
3. Wyczesać i ułożyć włosy.
Oczywiście producent zapewnia nam kilka wersji tego szamponu, ja wybrałam dla siebie zapach „floral &flirty blush”, do wyboru macie inne warianty zapachowe oraz wersję szamponu dla blondynek, brunetek i szatynek, dzięki czemu nie musicie się martwić o to czy nie zostały ślady jego użycia na włosach.
Czy warto mieć taki szampon w domu?
Moim zdaniem tak!
- W awaryjnej sytuacji możecie szybko odświeżyć włosy
- w przypadku osób z dłuższą grzywką można ekspresowo poprawić jej wygląd
- włosy po jego użyciu wyglądają jak po umyciu
- odpowiednio użyty daje efekt Push-up
- przydaje się w podróży, po siłowni….
- pięknie pachnie
- mają rewelacyjne opakowania
Dzięki niemu, można też wspomóc sobie stylizację włosów 😉 używałam go do moich Bożo Narodzeniowych stylizacji. Pomysł podsunął mi filmik jaki dostałam od mojej Uli 🙂
Może i Wam się przyda :))
A Wy miałyście styczność z tym, bądź innym suchym szamponem? Jakie są Wasze wrażenia?
Buziaki :*
Sylvia
0