Jakiś czas temu, na Instagramie, pokazywałam Wam paczkę kosmetyków od Rossmann Polska. Kilka rzeczy wzbudziło Waszą ciekawość. Więc czas pokazać Wam szczegóły paczki i napisać kilka słów o kosmetykach i akcesoriach jakie znalazły się w paczce 🙂
Maski bąbelkowe od AA
Maski bąbelkowe wzbudziły Waszą największą ciekawość. Zamknięte w saszetkach. Każda z nich pozwala na dwie aplikacje produktu. Maseczki są kremowe i bardzo szybko po kontakcie ze skórą zaczynają musować, dając efekt przyjemnego łaskotania na skórze. Po zmyciu, skóra jest gładka, przyjemna w dotyku i bardziej promienna 🙂 Kupicie je za 5,99 🙂
Isana Sensitive, szampon do wrażliwej skóry głowy z bławatkiem i kwiatem bawełny
Wiem, że pewnie ciężko w to uwierzyć. ale to chyba mój pierwszy kosmetyk marki Isana. Ale muszę powiedzieć, że miło mnie zaskoczył. Ładnie pachnie, dość dobrze się pieni. Włosy po jego użyciu pozostają długo świeże. Jednak jeśli wasza skóra lub włosy nie lubią mocnych detergentów, używała bym go raz na jakiś czas do mocniejszego czyszczenia, ponieważ na początku składu mamy SLES 🙂 Kupicie go oczywiście w Rossku za 5,99 🙂
Fluid-baza wygładzająco kryjąca oraz baza wygładzająca od Cashmere
No i tu proszę Państwa, mamy dwa przezacne produkty do makijażu. Bazę wygładzającą z silikonem znam już od kilku lat. Używałam jej już na początku studiów 🙂 Pięknie wygładza skórę, dobrze matuje. Poprawia trwałość makijażu. Dodatkowo baza Cashmere jak dla mnie przepięknie pachnie! Nada się idealnie do cery tłustej, z niedoskonałościami, nierównościami. Kupicie ją za 33,99.
Fluid-baza to dla mnie zupełna nowość. Widziałam ją na półkach już jakiś czas temu, ale jakość nigdy nie złożyło się żeby ją kupić. I uwierzcie- bardzo żałuję! Produkt ma takie same opakowanie jak baza. Dostajemy 30 ml produktu. Obawiałam się, że będzie to produkt w stylu kremów BB lub CC, które szczerze mówiąc średnio lubię. Jednak otrzymujemy bardzo fajne krycie. Dzięki zawartym mikrosferom odbijającym światło, skóra wygląda nienagannie. Podkład nie tworzy na twarzy maski, ładnie stapia się ze skórą nadając zdrowy wygląd i piękny świetlisty efekt. Przy mojej mieszanej skórze, bardzo dobrze się utrzymuje. Nawet po kilku godzinach noszenia, przypudrowany jedynie pudrem bananowym, ładnie trzyma mat, nawet w strefie T. Podkład nie podkreśla suchych skórek, nie zbiera się w zmarszczkach, nie zauważyłam też aby się utleniał. Dostępne są 3 kolory- 01 Ivory, o2 Nude oraz 03 Beige. Odcień 02 jest dla mnie na obecną chwilę idealny. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jaki efekt daje na skórze. Jak widać, po lewej stronie, podkład ładnie stopił się ze skórą, wyrównał kolor i ukrył niedoskonałości 🙂 Zdjęcie jest oczywiście bez żadnych filtrów czy obróbki 🙂 Kupicie go w Rossmann za 34,99 zł 🙂
Peeling kawowy oraz lotion samoopalający od Alterra
Peeling kawowy oczywiście poszedł na pierwszy ogień 🙂 Jako kawoholik musiałam go spróbować. Pachnie kawowo-waniliowo. Ma konstystencję kremu z balsamem z dużą ilością drobinek kawy. Stosujemy go oczywiście pod prysznicem. Zawiera w sobie naturalne oleje, które zapobiegają odparowywaniu wody z warstw naskórka. Skóra po jego użyciu staje się miękka, gładka, nawilżona. Super sprawdził się u mnie po powrocie z urlopu 🙂 kosztuje ok. 11zł.
Lotion samoopalający o zapachu kakao i kokosa, daje nam możliwość zbudowania złocistej opalenizny bez użycia słońca. Ja stosuję go głównie aby podtrzymać piękną pourlopową opaleniznę na nogach. Ma lekką formułę, łatwo się rozprowadza, nie robi plam. Oczywiście, warto przed jego użyciem zrobić dokładny peeling ciała. Jedyną rzeczą jaka średnio mi się podoba w tym akurat produkcie jest zapach. Ponieważ jak już wiecie, nie jestem szczególną fanką kosmetyków kokosowych ani z zapachu kakao. Jednak to uczycie zupełnie subiektywnie, bo akurat Wam zapach może się podobać 😉
Co istotne dla wielu z Was, kosmetyki Alterra, mają naprawdę dobre składy. Składniki pochodzą z Bio upraw, kosmetyki są wegańskie, nie zawierają syntetycznych barwników, parafiny ani innych olei mineralnych, silikonów, syntetycznych substancji zapachowych.
Szczotka ułatwiająca rozczesywanie włosów
Gdy ją zobaczyłam w paczce, pomyślałam, że pewnie będzie to kolejny bubel. Ponieważ do tej pory tego typu szczotki totalnie się u mnie nie sprawdzały. Po włożeniu ich we włosy, po prostu stawały. Nie chciały czesać włosów. Tu jednak szczotka radzi sobie z tym bardzo dobrze. Nie wiem czy to kwestia tego, że ma krótsze i dłuższe włoski, czy dla tego że ma rączkę, więc bardziej przypomina klasyczną szczotkę. Ale o dziwo, jest to pierwsza szczotka z plastikowymi ząbkami, która radzi sobie z gęstymi włosami, nawet na mokro!
Rękawica do masażu
Na koniec kolejny gadżet jaki znalazł się w paczce. Rękawica ma dwie strony- ciemniejszą, decydowanie mocniejszą i bardziej złuszczającą. Oraz jasną, która będzie idealna do delikatnego złuszczania i masażu. To już moja kolejna rękawica z Rossmann. Pisałam Wam też o szczotce do ciała. Akcesoria do masażu i kąpieli z Rosska bardzo polecam! Zwłaszcza, że w dobrej cenie dostajemy bardzo fajną jakość 🙂
Jak podoba Wam się zawartość paczki? Któryś z kosmetyków macie ochotę poznać bliżej? A może już macie je u siebie? Podzielcie się koniecznie swoją opinią i odczuciami!
1