Czym mi podpadł Semilac?

Autor:

Hej!

Dzisiaj mam dla Was post, odnośnie pracy na hybrydzie Semilac. Około rok temu pierwszy raz sięgnęłam po ich hybrydy. Na początku nie miałam do nich większych zastrzeżeń. Jakoś nauczyłam się panować nad bąbelkami, nie miałam problemów z utwardzaniem ponieważ mam dobrą lampę.

 

Jednak po jakimś czasie zaczęłam zauważać wady produktu:

 

  • UCZULENIA:  moich klientek nie dotknęło bezpośrednio. Mnie wzięło rykoszetem. Mam skórkę ze skłonnością do AZS. Niektóre kolory, nawet przez rękawiczkę, nałożone na chwilę (gdy np. robię wzorek robię sobie kropkę koloru na rękawiczce i z niego nabieram na pędzelek do zdobienia) powodowało u mnie opuchliznę, zaczerwienienie i bąbelki z osoczem.Oczywiście niewyobrażalnie swędziało. Nie chcę też aby, po jakimś czasie uczulenie dorwało, jakąś z moich klientek.
  • REAKCJA NA POWIETRZE- z czasem ręka się wyrabia i hybrydy chcemy robić szybciej. Niestety w przypadku Semi, zbyt szybkie włożenie pędzelka do buteleczki może spowodować, że powstaną pęcherzyki powietrza w lakierze.
  • ODKSZTAŁCAJĄCY się pędzelek- zwłaszcza przy lakierach z brokatem i drobinkami. Co tu dużo mówić- pędzelek z czasem robi się krzaczasty i niewygodny do malowania.
  • UTWARDZANIE: mam dobrą lampę. 48W, Ledowa. Mocna, działa bardzo szybko. Co prawda nie miałam nigdy reklamacji z tym związanej, ale niektóre kolory, już po kilku tygodniach noszenia okazywały się być nie w pełni utwardzone. Ciężko to wytłumaczyć. Tyle dobrego, że nie wpłynęło to na trwałość manicure’u.
  • „FARFOCLE”- koszmar gdy kończy się opakowanie koloru. Dzieje się to w przypadku praktycznie każdego koloru który denkuję. W środku znajduję skrzepy hybrydy (tak, trzymam w ciemnym miejscu, hybryd nie robię na słońcu, nie mają stycznością ze światłem lampy), formuła nie jest jednolita.
  • CENA: co tu dużo mówić,  w przypadku tej wydajności produktu, cena nie jest jakoś szalenie atrakcyjna. Zwłaszcza ze w podobnych pieniądzach można kupić lepszej jakości produkt.
  • DOSTĘPNOŚĆ: przecież powiecie, że są łatwo dostępne. Owszem i to jest wada. Ponieważ w mojej okolicy jest kilka zwykłych drogerii mające Semi w ofercie. Jako właścicielka salonu, zdecydowanie nie chcę mieć takich produktów u siebie,
Oczywiście, nie ma co dyskutować, firma ma kilka kolorów które bardzo lubię np. Mardi Grass, Pewnie będę po nie sięgać w dalszym ciągu. Jednak już nie bazuję głównie na kolorówce od Semi. Wolę sięgnąć po inne firmy, gdzie takich problemów nie ma, bo dzięki temu praca jest dużo przyjemniejsza i mniej stresująca.
A Wy jakie macie odczucia w stosunku do Semilac?
Buziaki:*
Sylv
0
Brak tagów 0